A w minioną środę przed publicznością w sali balowej Muzeum-Zamku wystąpiła Polska Filharmonia Kameralna Sopot pod dyrekcją Wojciecha Rajskiego, z udziałem znakomitego skrzypka Juliana Rachlina. Usłyszeliśmy utwory W.A. Mozarta "Eine Kleine Nachtmusic KV 525" i "Koncert skrzypcowy nr 3 G-dur KV 216", po przerwie zaś A.Dvoraka "Serenadę na smyczki E-dur op.22" . Ten znakomity zespół bierze co roku udział w wielu renomowanych festiwalach w kraju i za granicą. Od początku swego istnienia nagrywa także płyty, których ma w swoim dorobku aż 60. Nic dziwnego, że łańcucka publiczność nie chciała opuszczać sali po ostatnich dźwiękach orkiestry, domagając się bisów, co oczywiście zostało spełnione.
Po raz ostatni sala balowa Muzeum-Zamku zapełniła się melomanami w piątek. Utwory J.Ch. Bacha, J.S. Bacha i W.A. Mozarta zagrała Węgierska Filharmonia Kameralna pod batutą Antala Barnasa. Partie solowe wykonali znakomici soliści - Katerina Beranova (sopran), Klemens Sander (bas-baryton) i klawesynista Marek Toporowski.
Tym, blisko trzygodzinnym koncertem łańcucka publiczność pożegnała się z Festiwalem. Jeszcze w tym samym dniu, późnym wieczorem słuchacze przenieśli się do Filharmonii Podkarpackiej, by oklaskiwać znanego aktora Jana Peszka. W środę przed rzeszowską publicznością wystąpiła aktorka Stanisława Celińska, prezentując utwory ze swojej najnowszej płyty pt. "Atramentowa", a w sobotę zaprezentował się się zespół muzyczny Janoska Ensemble.
Tegoroczny, 55. Festiwal Muzyki w Łańcucie pod honorowym patronatem Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego prof. Piotra Glińskiego, przeszedł już do historii. Jak co roku Łańcut gościł plejadę znakomitych muzyków, orkiestry i wokalistów. Osiem festiwalowych wieczorów i dziesięć wspaniałych koncertów, w tym dwa plenerowe w parku przed główną fasadą Muzeum-Zamku i cztery w sali koncertowej Filharmonii w Rzeszowie - wszystko to, dzięki wsparciu finansowemu i licznym sponsorom, zafundowała nam Filharmonia Podkarpacka im. Artura Malawskiego w Rzeszowie i jej dyrektor prof. Marta Wierzbieniec.
Słowa uznania należą się niewątpliwie wszystkim pracownikom Biura Koncertowego Filharmonii, którzy na co dzień czuwali nad sprawnym przebiegiem koncertów i gospodarzowi Muzeum-Zamku, dyrektorowi Witowi Karolowi Wojtowiczowi i jego załodze, którzy zadbali o to, by goście w muzealnych wnętrzach nie czuli się skrępowani i słuchając pięknej muzyki, mogli równocześnie je podziwiać, przechadzając się w przerwach po odrestaurowanej galerii rzeźb, salonie kolumnowym czy innych pomieszczeniach, a popijając kawę i herbatę odpocząć na ławeczkach przed zamkiem i na zamkowym dziedzińcu.
Gwiazdą Festiwalu, którą entuzjastycznie przyjęła publiczność była w tym roku, pochodząca z Singapuru niepozorna, młodziutka pianistka amerykańska Kate Liu, laureatka III nagrody na ubiegłorocznym XVII Festiwalu Pianistycznym im. Fryderyka Chopina. Utwory naszego wybitnego kompozytora w jej wykonaniu pozostaną na długo w pamięci słuchaczy.
Kolejny, 56. Muzyczny Festiwal w Łańcucie odbędzie się już za rok, w dniach 20-28 maja 2017.