~ Kuba  do ~ lolu   Kaczyńskiego można było nie lubić ale oprócz niego z katastrofie zginęło jeszcze 95 osób. W tym dowódcy sił zbrojnych. Każdy posiadający prawidłową ilość połączeń nerwowych w mózgu , sam szuka informacji ponieważ nie można wierzyć w to co mówią politycy oraz media które do nich należą. Jeżeli ekspert który pracuje dla Boeinga mówi że na pewno nie było tak jak nam próbuje się wmówić to ja mu wierzę. Nie mówię , że był to zamach. Błąd mógł popełnić kontroler ruchu lotniczego ( co przyznał pilot JAK-40) itp. Jest też bardzo dużo nieścisłości w raportach np: samolot po utracie fragmentu skrzydła niby stracił siłę nośną ale wzniósł się o 25 metrów , sławna brzoza ścięta na wysokości 5 metrów czy nawet fakt iż samolot podchodził do lądowania więc " spadł" z bardzo małej wysokości oraz leciał bardzo wolno więc to bardzo , bardzo dziwne że rozpadł się na 30 tys kawałków. Wiem , że wszyscy są zmęczeni już tym tematem - ja też. Problem polega na tym , iż nie możemy nazwać się suwerennym i poważnym państwem kiedy nie potrafimy wyjaśnić śmierci głowy państwa i kilkunastu najważniejszych osób oraz nie potrafimy odzyskać wraku maszyny która tam się rozbiła i który należy do nas.
Miesięcznice - ok , jeżeli jest wola choćby 10 osób żeby coś takiego robić to nie ma problemu. Niech się spotkają , pomodlą itp itd. Nikomu krzywdy nie robią. Niech sobie robią - wolny kraj. Apele smoleńskie na obchodach rocznicy Powstania Warszawskiego? Nie. Zdecydowanie nie. Nie można upychać katastrofy smoleńskiej w KAŻDY aspekt naszego życia.