Proces reorganizacji łańcuckiego sądu rozpoczął się początkiem br., a formalnie zakończył 31 marca. Na mocy tych przeobrażeń tutejszy sąd stał się sądem funkcjonalnym, co oznacza, że od strony finansowej podlegać będzie Sądowi Okręgowemu w Rzeszowie i to właśnie on będzie wykonywał obowiązki w zakresie utrzymania stosunku pracy z urzędnikami. Nie zmieni się ani nazwa, ani siedziba, czy godziny urzędowania placówki. Natomiast nie będzie ona miała już dyrektora.
Przeobrażenie łańcuckiej placówki w sąd funkcjonalny jest następstwem zmian, które dokonały się na przestrzeni ubiegłego roku i to one właśnie są niepokojące.
- W maju 2016 r., na mocy decyzji podjętej przez Ministra Sprawiedliwości, Sąd Rejonowy w Łańcucie utracił dwa etaty sędziowskie. Do lipca ubiegłego roku dysponowaliśmy jeszcze etatem, który został przeniesiony do tutejszego sądu z Sądu Rejonowego w Strzyżowie, również decyzją Ministra. Została ona jednak uchylona przez Sąd Najwyższy, w efekcie czego na chwilę obecną, Sąd Rejonowy w Łańcucie posiada 9 etatów sędziowskich - wyjaśnia Prezes Sądu Rejonowego w Łańcucie Renata Jucha.
Gdyby w tutejszym sądzie pracowało co najmniej 10 sędziów, nie doszłoby do jego reorganizacji, która w głównej mierze dotyczy kwestii finansowych. Na mocy obowiązujących przepisów wszystkie sądy o obsadzie poniżej 10 etatów sędziowskich są przekształcane w sądy funkcjonalne. W takiej formie funkcjonuje już większość sądów rejonowych okręgu rzeszowskiego np. w Strzyżowie, Leżajsku, czy Ropczycach. Samodzielność finansową utrzymają na ten moment tylko Sądy Rejonowe w Dębicy i w Rzeszowie.
- Oczywiste jest, że zmniejszenie obsady o dwa etaty sędziowskie pociąga za sobą zmniejszenie ilości spraw, które jesteśmy w stanie rozpoznać na przestrzeni roku - mówi sędzia Renata Jucha.
Liczba załatwieni przypadająca na etat sędziowski wynosi średnio 1000-1100 spraw rocznie. Zatem utrata 2 etatów sędziowskich będzie liczona w tysiącach niezałatwionych spraw. Lukę tę choć w części chce zapełnić Prezes łańcuckiego sądu, która przyznaje, że szanse na odzyskanie utraconego etatu sędziowskiego są niewielkie. - Aktualnie podejmuję starania o przekształcenie zwolnionego etatu dyrektora w etaty asystenckie, co niewątpliwie byłoby zmianą na plus. Dzięki temu sędziowie w większym zakresie mogliby się zaangażować w działalność typowo orzeczniczą, czyli na sali rozpraw, a szereg czynności biurowych mogłoby być wykonywane przez asystentów - wyjaśnia.
W planach Sądu Rejonowego w Łańcucie jest również uruchomienie czytelni akt, która będzie miała na celu poprawę warunków dostępu do dokumentów stronom postępowań. Prezes Renata Jucha zachęca także do wypełniania ankiet dotyczących funkcjonowania łańcuckiego sądu: - jesteśmy otwarci na propozycje i sugestie. Będziemy się starać podejmować działania, aby wychodzić naprzeciw oczekiwaniom stron - zapewnia.