Po odwołaniu dwóch odcinków, zawodnikom Pucharu Peugeota i Citroena zaliczono czasy osiągnięte na 5 próbach sportowych. Rzeszowski duet rozpoczął spokojnie, od czwartego wyniku na miejskim prologu, ale z każdym kolejnym odcinkiem osiągał coraz wyższe tempo. Szczególnie udana dla Maćka i Patryka była ostatnia część rajdu. Do finałowej pętli ruszyli, jako trzecia załoga w stawce PPC, z przewagą zaledwie 1,7 sekundy do Sergiusza Lisowskiego i Piotra Czerkaskiego, a stratą 7,6 sekundy do wiceliderów Goduli i Nowaka. Wynik z przedostatniej próby umocnił ich na trzecim miejscu, ale to na koniec rywalizacji Hawro i Kielar zgotowali prawdziwą niespodziankę. W ostatnim przejeździe odcinka Idared, nie dali rywalom z PPC żadnych szans. Do trzeciego stopnia podium w pucharze dodali cenne 5 punktów za wynik z Power Stage. Dorobek po 1. Rajdzie Baborowa to więc trzecie miejsce w klasie, za Bębenkiem i Godulą, 20 zgromadzonych punktów i jeden wygrany odcinek specjalny. Maciej Hawro i Patryk Kielar w dobrym stylu weszli w rajdowy sezon 2018.
Maciej Hawro : "Rajd Baborów przyniósł mi jeden z najbardziej udanych początków sezonu ze wszystkich moich rajdowych lat. Szkoda, że zabrakło tych dwóch przejazdów, bo mielibyśmy szansę odrobić te 2,8 sekundy do Łukasza, ale mimo wszystko jestem bardzo szczęśliwy z wyniku. Odcinki były imponujące, znacznie szybsze i techniczne niż wydawało się na onboardach. Utrzymanie konkurencyjnego tempa momentami wymagało dużo odwagi. Dobrze jednak z Patrykiem odrobiliśmy zadanie na zapoznaniu i to dało nam duży komfort i zaprocentowało w wyniku. Mieliśmy w ten weekend naprawdę wymagających rywali, dlatego to "oesowe" zwycięstwo cieszy szczególnie. Złapaliśmy naprawdę dobry rytm. Widać, że nie zaszkodziła nam zimowa przerwa w jeżdżeniu. Samochód też świetnie pracował. Baborów dał nam puchary i ważne punkty, ale przede wszystkim ogromną dawkę pozytywnych wrażeń. W pucharze znów otrzymaliśmy to co najlepsze - wyrównaną walkę i przyjacielską atmosferę. Dziękuje kibicom i naszym partnerom."