Prawie 2 promile miała 63-letnia mieszkanka powiatu łańcuckiego, która w sobotę nad ranem zawiadomiła o śmierci partnera. Informacja okazała się fałszywa. Kobieta wraz z pijanym znajomym leżeli na drodzę i oczekiwali od funkcjonariuszy "podwózki" do domu.
W sobotę około godz. 4.30, na numer alarmowy 112, zadzwoniła mieszkanka powiatu łańcuckiego, informując o śmierci swojego znajomego. Kobieta nie potrafiła podać swojej dokładnej lokalizacji. Oświadczyła natomiast, że szła z partnerem drogą relacji Węgliska - Rakszawa. Kontakt ze zgłaszającą był bardzo utrudniony, gdyż jak sama stwierdziła, całą noc piła alkohol.
Na jednej z dróg w Rakszawie, policjanci odnaleźli leżącą parę. Zgłaszającą okazała się 63-letnia kobieta, a towarzyszący jej mężczyzna, to 57-latek. Oboje nie potrzebowali pomocy medycznej, byli natomiast nietrzeźwi. Badanie stanu trzeźwości u kobiety wykazało prawie 2 promile alkoholu, natomiast mężczyzna miał ponad 2 promile. Dzwoniąc na numer alarmowy 63-latka liczyła, że funkcjonariusze odwiozą ich do domu.
Oboje trafili do izby wytrzeźwień. Kobieta dodatkowo odpowie za bezpodstawne wezwanie Policji. 63-latce grozi wysoka grzywna.
KPP Łańcut/Red
REKLAMA
Oceń:
0 głosów
"Mój partner nie żyje"-chcieli "podwózki" do domu, 0 out of 5 based on 0 ratings
Zgodnie z ustawą o świadczeniu usług droga elektroniczna art 14 i 15 (Podmiot, który świadczy usługi określone w art. 12-14, nie jest obowiązany do sprawdzania przekazywanych, przechowywanych lub udostępnianych przez niego danych) wydawca portalu lancut.gada.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników Forum. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną. Przy komentarzu niezarejestrowanego użytkownika będzie widoczny jego ZAKODOWANY adres IP. Zaloguj/Zarejestruj się.