Po ukończeniu studiów fizjoterapeutycznych bohaterka spotkania musiała się na potrzeby rynku przekwalifikować. Usłyszała o zooterapii, czyli terapii z wykorzystaniem zwierząt jako motywacji do działania. Wybrała dogoterapię (zwaną również kynoterapią), w której motywatorem jest pies.
Jak dowiedzieli się uczniowie II LO, nie wszystkie rasy nadają się do kynoterapii, trzeba wybierać rozważnie. Każdy pies ma swój charakter, więc nie do wszystkich zajęć nadaje się jedno zwierzę. Praca ze szczeniakiem, przygotowująca go do "zawodu", zaczyna się od szóstego tygodnia życia. Zwierzę musi przejść odpowiednie szkolenia na psa-terapeutę: kurs posłuszeństwa, odczulający na drażniące zapachy i nietypowe zachowania. Przed rozpoczęciem pracy z ludźmi, pies musi zdać odpowiedni test. By móc zajmować się kynoterapią potrzeba naprawdę wiele wysiłku zarówno ze strony właściciela, jak i pupila. Szkolenia, egzaminy i w końcu sama praca nie są rzeczą prostą.
Obecnie Małgorzata Głubisz ma cztery psy. Licealiści mieli okazję poznać dwa z nich - Buffy - spokojną suczkę rasy golden retriever oraz Milkę - energiczną i towarzyską labradorkę. Zaletą tych czworonogów jest to, że odczytują one ludzkie emocje i, jeśli wyczują, że ktoś się ich boi, spokojnieją. Praca kynoterapeutki polega na grupowych zajęciach edukacyjnych lub prowadzeniu terapii. W tych działaniach oczywiście ogromną pomocą jest pies, którego obecność ośmiela uczestników, motywuje do działania, otwiera na świat oraz poprawia samopoczucie. Psy pomagają dzieciom, zarówno chorym, jak i zdrowym, zintegrować się ze społeczeństwem i światem. Zwierzęta te poprzez węch potrafią rozczytać emocje, na które odpowiednio reagują.
Było to widoczne również podczas spotkania w II LO. Psy wiedziały, do kogo podejść szybko, a do osób, u których wyczuły strach czy wahanie, zbliżały się powoli lub zachowywały dystans.
Podczas spotkania uczniowie mogli również zgłębić wiedzę na temat najlepszych przyjaciół człowieka. Najpierw dowiedzieli się, jak należy poprawnie witać się z psem, a więc po prostu dać mu się obwąchać, a później go pogłaskać. Czego psy nie lubią? Dotykania ich ogona oraz trzymania ręki na głowie. Otrzymali również wskazówki, jak odczytać zamiary psa na podstawie jego postawy. Podczas ćwiczeń rozpoznawali, czy pies swoją postawą uspokaja czy grozi. Dowiedzieli się również, co oznaczają pewne pozy i sygnały, które daje pies.
Spotkanie z Małgorzatą Głubisz i jej dwoma przeuroczymi pomocnikami licealistom przyniosło sporo radości, ale też wiele nauczyło ich zawodzie kynoterapeuty, a także o zachowaniu psów.