Tegoroczny temat konkursu: "Wydarzenie, które wstrząsnęło moją miejscowością", okazał się bardzo inspirujący. Młodzież koncentrowała się na sytuacjach współczesnych, sięgała jednak również do przeszłości, niekiedy bardzo odległej. Inspiracją dla Oli stały się rozmowy z sąsiadem i jego wspomnienia z czasów II wojny światowej. Dzięki temu w pracy konkursowej udało się naświetlić wydarzenia, które były ogromnym przeżyciem dla lokalnej społeczności, a może nawet uratować je od zapomnienia.
Wielkopolski Konkurs Dziennikarski został zorganizowany przez Klub Dziennikarski TeXT z Młodzieżowego Domu Kultury nr 1 w Poznaniu pod patronatem Wielkopolskiego Kuratora Oświaty oraz Wydziału Nauk Politycznych i Dziennikarstwa Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Prace konkursowe oceniali specjaliści: dziennikarki "Głosu Wielkopolskiego" - panie: Katarzyna Sklepik i Anastazja Bezduszna oraz dr Jerzy Kaczmarek, socjolog z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. "Dobrym duchem" konkursu jest pani Marlena Kompowska, opiekun klubu i organizatorka przedsięwzięcia, która niezwykle serdecznie przyjęła uczestników Gali Finałowej. Uroczystość wręczenia nagród odbyła się 25 kwietnia. Spotkanie zostało uświetnione muzycznymi występami młodzieży z poznańskich szkół muzycznych oraz współpracującej z MDK nr 1 w Poznaniu, a przede wszystkim odczytanie nagrodzonych prac przez aktorów.
-Gdy rozpoczął się finał z onieśmieleniem i satysfakcją dowiedziałam się, że znajduję się w ścisłej czołówce nagrodzonych osób. Kiedy nadszedł czas ogłaszania wyników, emocje rosły. Zajęłam 2 miejsce! Radość niesamowita! Wspaniałe przeżycie! - mówi Ola.
Podczas wycieczki do Poznania nie mogło zabraknąć poznawania miasta i jego mieszkańców. Słynne poznańskie koziołki ukazywały się, gdy trwała jeszcze gala finałowa, ale jeden pojawił się wśród zabytkowych kamieniczek także po południu, więc nie zabrakło najbardziej rozpoznawalnego symbolu stolicy Wielkopolski. Obok zwiedzania poznańskiego Rynku i starówki, była również okazja do kontaktu z naturą - w samym centrum miasta. W ponad stuletniej Palmiarni można zobaczyć pole kaktusów, drzewko kawowe, a nawet spróbować porozmawiać z sympatyczną arą. Podróż była też pretekstem do zdobywania nowych doświadczeń i zbierania obserwacji wielkopolskiej rzeczywistości. A czego się można dowiedzieć? Na przykład tego, że charakterystyczną dla Wielkopolski potrawą są tzw. "pyry z gzikiem", czyli ziemniaki z twarogiem. Poznań tego dnia był tym barwniejszy, że w ramach Festiwalu Fantastyki "Pyrkon" w wielu miejscach można było spotkać fantazyjnie przebranych entuzjastów tej tematyki.
Nagrodzony artykuł można przeczytać na stronach portalu YoungFace.TV, patrona medialnego konkursu: www.youngface.tv/najbardziej-pamieta-sie-strach/