Od pierwszych minut to Resovia przeważa na boisku Astry. Gospodarze ustawiają się na grę z kontry. Resovia ma swoje sytuację po jednej z nich piłka trafia w słupek. Mimo przewagi drużyny gości do Astra cieszy się ze zdobytej bramki, głową do bramki Resovi po rzucie rożnym trafia Grzegorz Bułaś.
Druga połowa to ataki Resovii, jednak graczom z Rzeszowa brakuję dobrego ostatniego podania. Dobrze funkcjonuje obrona Astry a w kilku sytuacjach dobrze broni Wawro. Dopiero w 89 minucie gracze Resovii cieszą się z remisu po dośrodkowaniu i zamieszaniu w polu karnym najlepiej odnajduję się zawodnik Resovii i mocnym strzałem pokonuję bramkarza Astry.
-Od początku meczu Resovia kontrolowała grę. Grali piłką stwarzali sobie sytuację, w jednej z nich ratował nas słupek, mieliśmy dużo szczęścia. Bramka dla nas po stałym fragmencie gry, to z czego żyjemy. Plan na drugą połowę był taki aby utrzymać wynik i może uda się strzelić niestety wpadła bramka i trzech punktów niestety niema - powiedział po meczu grający trener Astry Michał Syrda.
Astra Medynia Głogowska - Resovia II Rzeszów 1:1 (1:0)