Gracze z Woli Rafałowskiej dowodzeni w obronie przez swojego kapitan postawili wysoko poprzeczkę graczom z Łańcuta. W obronie gracze z Woli ustawiają się blisko siebie i wysoko stawiają obronę przed własną bramkę. Stali trudno stworzyć sytuację grając krótkimi podaniami, a długie podania na Brzuszka i Kubiaka są "kasowane" przez stoperów SZIKu. Przy dośrodkowaniach w pole karne brakuję dokładności i wykończenia.
Dopiero po błędzie bramkarza gości, który nie łapie piłki po dośrodkowaniu ze środka boiska pierwszy dobiega Brzuszek i w 37 minucie trafia na 1:0.
Druga połowa - bez zmian czyli Stal gra swoje i Wola gra swoje, czyli jedni atakują drudzy się bronią. Atakująca Stal strzela drugą bramkę, rajdem po prawej stronie popisuje się Kubiak, który podaje do Brzuszka, którego strzał broni jeszcze bramkarz SZIKu jednak już dobitki Kubiaka nie daje się zatrzymać. Po strzeleniu drugiej bramki, gracze z Łańcuta starają się utrzymać jak najdłużej przy piłce. Trzecia bramka zostaje strzelona po rzucie karnym wykorzystanym przez Szczepańskiego, w polu karnym piłkę ręką zagrywa jeden z graczy z Woli Rafałowskiej
- Od początku kontrolowaliśmy przebieg gry, można powiedzieć, że przeciwnik nie stworzył sobie żadnej sytuacji. Ustawiliśmy się bardzo wysoko, wiedzieliśmy jaki jest przeciwnik, dlatego zagraliśmy praktycznie trzema napastnikami. Stwarzaliśmy sobie sytuacje jednak brakowało wykończenia, po strzelonej bramce w pierwszej połowie graliśmy swoje. Druga połowa wyglądała podobnie jak pierwsza, utrzymujemy się przy piłce i stwarzamy sobie kolejne sytuacje strzelając kolejne dwie bramki - kapitan Stali Łańcut Sebastian Sowa
Stal Łańcut - Szik Wola Rafałowska 3:0 (1:0)
Bramki: Brzuszek 36', Kubiak 65', Szczepański 80'-karny
Skład: Wolańczyk - Ferenc, Grabowski, Wałczyk, Frączek (Baran 36') - Brzuszek (Stafa 76'), Sowa, Szczepański, Stopyra (Rospond 55'), Gałusza (Guzek 82') - Kubiak (Kuźniar 74')