Szarotka rozegrała swój pierwszy mecz pod wodzą nowego trenera - Piotra Dąbka, który zastąpił pracującego na tym stanowisku od 2009 roku Marka Sawickiego.
Gracze Szarotki po dwóch przegranych meczach czuli głód zwycięstwa, dlatego od samego początku przeszli do ataku. Zawodnicy z Woli nastawili się na grę z kontry.
Pomimo tego, że zawodnicy z Rogóżna byli szybsi od swoich przeciwników, zdarzały im się niepotrzebne straty. Doprowadziło to do błędu, który wykorzystał Miś pokonując na bramce debiutującego przed własną publicznością, najmłodszego i najmniej doświadczonego zawodnika z Rogóżna Jakuba Markowskiego, który jednak później był pewnym punktem w drużynie gospodarzy.
Po stracie gola Szarotka przeprowdziła kilka groźnych akacji. Około 40 minuty jeden z graczy LKS-u stracił piłkę na środku boiska, którą dopadł Wąsacz. Zawodnik po rajdzie z piłką i ominięciu graczy Woli, będąc w polu karnym oddał strzał na bramkę, który wślizgiem próbował zatrzymać gracz drużyny przyjezdnej. Piłka trafiła go w rękę, sędzia podyktował jedenastkę. Do piłki podszedł Marcin Pacuła, który pewnie pokonał bramkarza gości, doprowadzając do remisu.
Na druga połowę w drużynie Szarotki za Wąsacza wszedł Marek Skupień, który przy swoim drugim kontakcie z piłka, po podaniu Pacuły, silnym strzałem pokonał stojącego na bramce bezradnego Kulę i tym samym ustanowił wynik spotkania na 2-1.
Mimo walki na boisku, zawodnicy obu drużyn byli zgodni co do jednego - niskiego poziomu sędziowania. Podczas meczu nie wytrzymał jeden z siedzących na ławce rezerwowych graczy Szarotki, który po mało kulturalnych słowach skierowanych do arbitra głównego, został ukarany czerwoną kartką.
Wypowiedzi po meczu:
Kapitan LKS-u Wola Dalsza Łukasz Florek:
Ciężki mecz, dużo walki z jednej i z drugiej strony. Strzeliliśmy pierwsi bramkę i gdyby nie przypadkowy karny, może mecz potoczyłby się inaczej. Szarotka wyrównała, potem szybka bramka w drugiej połowie ustawiła mecz. Graliśmy do końca, chcieliśmy wyciągnąć remis - nie udało się. Trudno. Pierwsza porażka. Gramy dalej.
Trener Szarotki Rogóżno Piotr Dąbek:
Wydaje mi się, że wygraliśmy zasłużenie. Byliśmy drużyną lepszą - przez cały mecz. Były momenty faktycznie słabszej gry. Ale wiadomo, że trzeba trenować i ta gra będzie wyglądała coraz lepiej. Jestem zadowolony z trzech punktów, bo tych punktów potrzebowaliśmy. Dziękuję za to wszystkim chłopakom.
SZAROTKA ROGÓŻNO - LKS WOLA DALSZA 2-1 (1-1)
BRAMKI: Miś - Pacuła (karny), Skupień.
SZAROTKA: Jakub Markowski - Paweł Dąbek, Kamil Skupień, Lucjan Uchman (65' Michał Lis), Damian Łapa - Łukasz Wąsacz (46' Marek Skupień), Michał Skupień (C), Mateusz Skupień (85' Kacper Słysz), Mateusz Markowski - Bartłomiej Skupień, Marcin Pacuła (75' Maciej Sacała).
LKS: Kula - Cisek, Florek (80. Styś), Szmuc, Borcz (65. Pożyzek) - Wojdyła, Magryś, Dyrda, Miś - Kusz, Olszaniecki.