Juniorzy Stali Łańcut rozpoczęli turniej od meczu z KS Kisielów. Wyszli na to spotkanie dosyć spięci, popełniali wiele prostych błędów. Mimo to w jednej z akcji Kacper Rączka obrócił się i z miejsca oddał strzał, który pokonał bramkarza Kisielowa. Wydawało się, że Stalowcy dowiozą do końca do zwycięstwo, jednak jeszcze większe niedokładności spowodowały utratę bramki na minutę przed końcem. Na pewno ta strata punktów mogła zaboleć, ale jak to mawiają "pierwsze koty za płoty".
Stalowcy na mecz z Polonią Przemyśl wyszli defensywnie, pierwsze minuty grali spokojnie, aż do kontry którą wyprowadził Karol Preis, a mocnym strzałem pod poprzeczkę zakończył Oskar Lipski. Po dość niespodziewanym początku nasi Juniorzy odpierali ataki wyżej notowanego rywala. W ostatnich akcjach bramkarz Polonii zaczął ryzykować dalekimi wyjściami. Jedno z nich, na nasze szczęście, zakończyło się pięknym golem autorstwa Pawła Balawendra, który postanowił zabawić się w Dejana Stankovicia z meczu Inter - Schalke i umieścił piłkę w pustej bramce.
Stalowcy mocno w siebie uwierzyli. Niestety aż nazbyt. Trzeci mecz z JKSem Jarosław zaczęli bardzo źle. Po stracie Karola Preisa zawodnik II-ligowej drużyny pewnie pokonał naszego bramkarza. Niedługo potem akcja lewym skrzydłem Jarosławian zakończyła się drugą bramką. Nasi Juniorzy zostali podstawieni pod ścianą i musieli wiele ryzykować. Bartosz Wiatr chętnie wychodził z bramki starając się pomóc kolegom z ataku. Wszystkie akcje kończyły się na słupkach, bramkarzu lub obrońcach. Zabrakło w tym meczu skuteczności. Honorową bramkę zdobył Łukasz Kraska, a właściwie zdobyto ją Łukaszem Kraską. Bramkarz JKSu kopnął w naciskającego go Stalowca i piłka wtoczyła się do bramki. Przegrywamy 1:2.
Po 3 meczach Łańcucianie mieli 4 punkty. Cieżko było określić w tamtym momencie, które miejsce mogą zająć. Czwartą przeprawą było starcie z drugą drużyną Orła Przeworsk. Zaczęło się ono bardzo dobrze, bo Kacper Rączka szczęśliwie umieścił piłkę w siatce. Stalowcy niestety momentami tracili kontrolę nad spotkaniem, co zaowocowało bramką wyrównującą gospodarzy na minutę przed jego końcem. Juniorzy wywalczyli na sam koniec rzut wolny blisko bramki. Desygnowany specjalnie na tą okazję Karol Preis na całe szczęście zmarnował stały fragment gry uderzając prosto w mur. Dlaczego na całe szczęście? Bo dobitka do pustej bramki okazała się skuteczna! Równo z wpadnięciem piłki do siatki sędzia zakończył spotkanie. Stal 2:1 Orzeł II.
Stalowcy mocno podbudowali się tym zwycięstwem. Przed ostatnim meczem sytuacja była dosyć dziwna i skomplikowana. Wygrana dawała pierwsze miejsce, remis - czwarte, a porażka - piąte. Orzeł także miał szanse na końcowy triumf. Stalowcy na szczęście za sprawą Kacpra Rączki wyszli na prowadzenie. Nasz napastnik fantastycznie skontrował ekipę gospodarzy. Im bliżej końca, tym bardziej mecz się zaostrzał. Łańcucianie ciągle utrzymywali prowadzenie, co z pewnością irytowało drużynę Orła. Pod koniec meczu doszło do niemałej sprzeczki, która zakończyła się czerwoną kartką dla zawodnika gospodarzy. Stalowcy grali niesamowicie zdeterminowani, co pokazały m.in. ofiarna interwencja Bartosza Piersiaka, który tylko w znany sobie sposób zatrzymał napastnika Orła przed skierowaniem piłki do pustej bramki oraz seria trzech interwencji z rzędu naszego bramkarza - Bartosza Wiatra. W ostatniej akcji spotkania Oskar Lipski wyjął "piłkę meczową" Orła - sprzątnął napastnikowi piłkę sprzed nosa. Udało się. Wygrana 1:0 dała sensacyjny triumf Stalowcom!
Gratulacje należą się całej drużynie! Determinacja i walka pokazały, że Stalowcy nie przestraszyli się wyżej notowanych drużyn i dotrzymywali im kroku, a na koniec w tabeli okazali się najlepsi. Brawa należą się dla naszego MVP - Kacpra Rączki, który pomagał także w defensywie i strzelił trzy gole. Warto wyróżnić także debiutującego w bramce Bartosza Wiatra, który zastąpił niedysponowanego Mikołaja Juchę. Paweł Balawender i Bartosz Piersiak jako jedyni obrońcy ubezpieczali z bardzo dobrym efektem tyły. Piotr Balawender i Rafał Homa, pomimo braku goli również solidnie przyczynili się do triumfu Stali. Oskar Lipski, Łukasz Kraska, Karol Preis dołożyli swoje "trzy grosze" w postaci kilku goli.
Na koniec kapitan Stali - Oskar Lipsk i odebrał zwycięski puchar za turniej "Orzeł Cup"
Relacja ze strony : www.juniorzylancut.futbolowo.pl