Autyzm określany jest jako złożone zaburzenia rozwoju i funkcjonowania ośrodkowego układu nerwowego. Objawia się zakłóceniami w komunikowaniu uczuć, budowaniu relacji interpersonalnych, czy integracji wrażeń zmysłowych. Jest chorobą nieuleczalną, a jego objawy można jedynie zminimalizować, poprawiając funkcjonowanie chorych poprzez oddziaływania behawioralne i edukacyjne.
Te właśnie zadania stawiane są każdego dnia przed mieszkającym w Łańcucie Karolem i jego tatą. Częste zmiany nastroju, wylewność uczuć, ciągłe domaganie się uwagi, brak ośrodka sytości, który niesie za sobą konieczność kontrolowania diety, to tylko niektóre z trudności dnia codziennego. Jak podkreśla Pan Leszek opieka nad dzieckiem autystycznym wymaga dużego poświęcenia, wykańcza fizycznie i emocjonalnie, ale pomimo tego przynosi też wiele radości. - Jestem bardzo dumny z mojego syna. Karol jest dzieckiem radosnym, nieraz daje tej radości za dużo. Lubi spacery i być gościem w każdym domu. Jak w każdej rodzinie są problemy i trzeba sobie dawać z nimi radę, również psychicznie i emocjonalnie. Bycie dobrym rodzicem nie oznacza, że trzeba dawać wszystko, czego dziecko zapragnie, ale najważniejsze, to wiedzieć na ile mu pozwolić i jak sobie z tym radzić - mówi tata Leszek i dodaje: - każdy pozytywny przekaz w moim kierunku, ten niematerialny, daje mi siłę do dalszego działania i myślenia, że wszystko będzie dobrze i za każdy taki gest dziękuję.
Jak jednak wiadomo to nie wystarczy. Potrzebna jest jeszcze pomoc finansowa. Karol znajduje się pod opieką fundacji "Słoneczko". Środki uzyskane z wpłat Pan Leszek chciałby przeznaczyć m.in. na dwutygodniowy turnus rehabilitacyjny, którego koszt szacuje się w granicach 5 tys. zł. Jak mówi, wie że osób potrzebujących pomocy jest bardzo dużo, a sam z takiej formy wsparcia korzysta po raz pierwszy, jednak jest to konieczne, aby zapewnić Karolowi odpowiednią opiekę lekarską i rehabilitacyjną.
- Chciałbym, żeby Karolek umiał się sam umyć, ubrać. On oczywiście już robi niektóre te rzeczy, ale nie wszystko mu jeszcze wychodzi. Chodzi mi tu o takie najzwyklejsze rzeczy jak posmarowanie kanapki, nalanie wody do szklanki, czy wyciśnięcie pasty z tubki - wyjaśnia tata Karola.
Aby pomóc dziecku autystycznemu konieczne jest ciągłe powtarzanie tych samych czynności. Karol uczęszcza do szkoły w Jarosławiu, w której wypracowują z nim właściwe zachowania. Te same czynności należy powtarzać i ćwiczyć w domu. Obecnie tata wraz z Miejskim Ośrodkiem Pomocy Społecznej czyni starania o zdobycie terapeuty. Nie jest to proste ze względu na brak osób z odpowiednimi kwalifikacjami. Osoba chętna podjęcia się rehabilitacji Karola może się zgłosić do Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Łańcucie.
Nadzieję na poczynienie postępów pan Leszek pokłada również w comiesięcznych wizytach w Centrum Terapii Behawioralnej w Gdańsku u najlepszej Pani Doktor Beaty Ignaczewskiej. - Dopóki Karol nie skończy szkoły muszę próbować znaleźć na niego sposób, znaleźć coś, co będzie lubił robić. W odnalezieniu tego mogą pomóc specjaliści przez obserwację jego zachowań, zabawy i reakcji - wyjaśnia
Wszyscy którzy chcieliby wesprzeć Karola proszeni są o przekazanie 1% podatku, bądź wpłat indywidualnych na adres: Fundacja Pomocy Osobom Niepełnosprawnym "Słoneczko'' 77-400 Złotów, Stawnica 33A nr konta: 89 8944 0003 0000 2088 2000 0010 z dopiskiem 288/D DUBIEL KAROL-DAROWIZNA.