We wtorek, po godz. 12, do starszego mieszkańca gminy Czarna zapukała kobieta, prosząc o pomoc. Jak twierdziła, jej rodzinne miasto zostało zbombardowane podczas wojny i nie ma już domu. Powiedziała również, że jest spragniona i poprosiła o herbatę. Podczas gdy mężczyzna przygotowywał napój, kobieta stanęła w drzwiach i zasłoniła wyjście z kuchni. Po wypiciu herbaty szybko opuściła posesję i odjechała z czekającym na nią nieopodal kierowcą.
Następnego dnia mężczyzna stwierdził brak kilkudziesięciu tysięcy złotych. Pieniądze znajdowały się w zamkniętym barku, w pokoju przylegającym do kuchni. Kradzieży najprawdopodobniej dopuścił się jej wspólnik, który w czasie parzenia herbaty wszedł do domu i wyłamał zamek w barku, skąd zabrał oszczędności starszego mężczyzny.
Policja ostrzega przed wpuszczaniem do domów nieznanych osób. Jeżeli już do tego doszło, należy kontrolować ich zachowanie i cały czas je obserwować. Potencjalni sprawcy podają różne preteksty, aby dostać się do mieszkania. Często są to dwie kobiety, które po wejściu do środka robią dużo zamieszania, pokazują różne, przyniesione ze sobą przedmioty. Odwracają uwagę i kradną wartościowe przedmioty i pieniądze, następnie odjeżdżają z czekającym na nich niedaleko kierowcą.