Tuż po godz. 1 w nocy dyżurny łańcuckiej komendy otrzymał zgłoszenie o zdarzeniu drogowym, do którego doszło w Żołyni. Według przekazanych informacji do przydrożnego rowu wjechał samochód osobowy, z którego następnie wysiadły dwie osoby.
Na miejscu policjanci zastali 21-letniego mieszkańca gminy Żołynia oraz jego 19-letniego kolegę. Natomiast w przydrożnym rowie, na boku leżało osobowe audi. Jak ustalili funkcjonariusze, mężczyźni jechali w kierunku Białobrzeg. Pojazdem kierował 21-latek. W pewnym momencie utracił on panowanie nad pojazdem i wjechał do przydrożnego rowu. Zarówno on, jak i pasażer nie odnieśli większych obrażeń.
Badanie stanu trzeźwości u kierowcy wykazało ponad 0,7 promila promil alkoholu. Okazało się również, że dowód rejestracyjny pojazdu został zatrzymany i samochód nie jest dopuszczony do ruchu.
21-latek stracił już prawo jazdy. Za jazdę w stanie nietrzeźwości grozi mu kara pozbawienia wolności do dwóch lat, zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych oraz wysoka grzywna. Mężczyzna odpowie również za spowodowanie kolizji i jazdę pojazdem niedopuszczonym do ruchu.