Coraz więcej osób postanawia zainwestować swoje oszczędności. Ze względu na pandemię wielu z nas robi to za pomocą Internetu. W sieci znaleźć możne ogłoszenia wielu podmiotów proponujących pomoc w inwestycji naszych pieniędzy w kryptowaluty czy na międzynarodowym rynku wymianu walut. Pamiętajmy jednak, że obok legalnie działających firm, możemy spotkać także fałszywych brokerów, czy też podmioty, które działają bez wymaganego zezwolenia.
W ostatnim czasie ofiarą internetowej "firmy" pośredniczącej w nabywaniu i handlu walutami padł mieszkaniec powiatu łańcuckiego. Mężczyzna wypełnił formularz zgłoszeniowy na profesjonalnie wyglądającej stronie internetowej. Po krótkim czasie skontaktował się z nim jeden z oszustów, który polecił pokrzywdzonemu zainstalować oprogramowanie umożliwiające m.in. zdalne sterowanie pulpitem i przesyłanie danych. W kolejnym dniu, w celu weryfikacji konta, inny fałszywy broker polecił mężczyźnie dokonanie przelewów na wskazane konto, jakoby należące do pracownika Komisji Nadzoru Finansowego. W ten sposób pokrzywdzony stracił prawie 10 tys. złotych.
Opisana powyżej metoda działania oszustów jest tylko jedną z wielu, którą wykorzystują fałszywi brokerzy inwestycyjni.