Łańcuccy policjanci po raz kolejny apelują o ostrożność podczas internetowych sprzedaży. Coraz częściej bowiem ofiarą oszustów padają osoby, które same wystawiają towar na portalach ogłoszeniowych. Klikając w link przesłany przez potencjalnego kupca nieświadomie padają ofiarą przestępców wyłudzających dane do kart kredytowych i kont bankowych.
W sobotę do łańcuckiej komendy zgłosił się mężczyzna, który padł ofiarą oszustwa podczas internetowej transakcji. Pokrzywdzony wystawił towar do sprzedaży na jednym z portali ogłoszeniowych. Po kilkudziesięciu minutach otrzymał wiadomość SMS o zapłacie przez klienta serwisu za wystawiony przedmiot i dostawę. Sprzedający miał otrzymać płatność po zalogowaniu się do swojego konta bankowego i podając dane karty płatniczej na stronie, do której link znajdował się w wiadomości. To wystarczyło aby z konta pokrzywdzonego oszust wypłacił pieniądze.
W tym przypadku przestępca wysłał do pokrzywdzonego tylko jedną wiadomość z fałszywym linkiem. Aby zdobyć zaufanie sprzedającego oszust użył natomiast oprogramowania, które pozwoliło mu na telefonie ofiary wyświetlić nazwę nadawcy SMSa jako nazwę portalu ogłoszeniowego. To wystarczyło aby uwiarygodnić konieczność podania danych logowania na fałszywej stronie bankowości internetowej.
To już kolejny przypadki kiedy ofiarą oszustów padają osoby chcące sprzedać swoje rzeczy w internecie. Przestępcy coraz częściej wykorzystują fałszywe strony portali aukcyjnych, bankowości internetowej, operatorów płatności, czy firm kurierskich aby uzyskać dostęp do naszego konta. Dlatego pamiętajmy aby zawsze zweryfikować adres strony, z której wykonujemy płatności elektroniczne.
Nie podawajmy również danych do kont bankowych czy kart płatniczych na stronach internetowych podsyłanych w linkach z niepotwierdzonego źródła. Naszą czujność powinna również zwrócić prośba o weryfikację i zalogowanie się na nasze konto przez podany link, kiedy to my mamy otrzymać zapłatę.
Pamiętajmy również, że obecnie przestępcy potrafią na telefonie ofiary wyświetlić dowolny numer telefonu lub nazwę. W ten sposób oszuści mogą podszyć się pod dowolną instytucję czy też firmę.