damian szubart  do Zdzich Traktorzysta   Osoba tak wiele komentująca z pewnością wie, bo to nie jest aż taka tajemnica, że nieobecności moje związane są z chorobą mojej żony. Od 2019 roku zmaga się z nowotworem, jest po dwóch poważnych operacjach, radioterapii i chemioterapii. Jeżeli jestem nieobecny to dlatego, że potrzebowała mojej pomocy. Czasem biorę opiekę nad swoją ośmioletnią córką, może raz się zdarzyło, że sam byłem chory. Zdecydowanie bardziej wolałbym żeby moja żona tak poważnie nie chorowała, a ja z wielką przyjemnością uczestniczyłbym w posiedzeniach. Na szczęście od połowy stycznia wiemy, że żona pokonała chorobę i mamy nadzieję na szczęśliwe życie w zdrowiu. Dlatego mogę kandydować. Rozumiem, że mój start w wyborach jest bardzo niewygodny, trudno pogódźcie się z tym.