Do pierwszego zdarzenia doszło w połowie stycznia. Tuż po godz. 18:30 do łańcuckiej komendy zadzwoniła kobieta informując, że jej 17-letni podopieczny samowolnie oddalił się ze szpitala. Pomimo panujących mrozów, młody mężczyzna uciekł tylko w koszulce z krótkim rękawem.

Policjanci zapoznali się z rysopisem uciekiniera. W tym czasie uwagę będącego na urlopie funkcjonariusza wydziału kryminalnego zwrócił młody mężczyzna, który przebywał na jednym z łańcuckich osiedli. Policjant o swoich podejrzeniach powiadomił kolegów na służbie. Kiedy dowiedział się, że młody mężczyzna jest poszukiwany zatrzymał go i przekazał policyjnemu patrolowi.

Innym razem policjant "po służbie" interweniował w jednym z łańcuckich sklepów. Uwagę funkcjonariusza ruchu drogowego zwróciło dziwne zachowanie jednego z klientów supermarketu. W pewnym momencie mężczyzna schował coś pod kurtkę i szybko ruszył w stronę drzwi. Policjant przekazał informacje o kradzieży kasjerce, wybiegł za mężczyzną i przed sklepem zatrzymał złodzieja. Okazał się nim 30-letni mieszkaniec Nowej Sarzyny. Mężczyzna pod kurtką schował artykuły przemysłowe o wartości ponad 60 zł. Przybyły na miejsce patrol policji ukarał mężczyznę wysokim mandatem, a towar zwrócił właścicielowi sklepu.