W tym roku w Polsce wszystkie służby zabezpieczyły 3,5 tony narkotyków w różnej postaci. Łańcuccy policjanci w 2013 roku na terenie powiatu wykryli 7 przestępstw narkotykowych, w roku 2014 było ich już 14.
- W minionym roku w powiecie łańcuckim zlikwidowaliśmy też małą "fabrykę". Rynek zbytu takich środków ciągle rośnie - zauważył kom. Andrzej Żygadło.
- Pracuję w szpitalu, gdzie przeprowadzane są dializoterapie. W ostatnim czasie zastraszająco wzrosła liczba dializowanych z powodu ostrej niewydolności nerek po dopalaczach. Najgorsze jest to, że pojawiła się też ogromna ilość substancji nieznanych, w takich mieszankach, że nie jesteśmy w stanie podać antidotum - z niepokojem wskazywała Jolanta Kluz-Zawadzka.
Niejednokrotnie mieszanki te zawierają związki fosforoorganiczne czy DTT, powodujące m.in. uszkodzenie układu nerwowego, wątroby czy szpiku kostnego. Bardzo często zmiany te są nieodwracalne. W przypadku substancji nieznanych, jedynym możliwym leczeniem jest oczyszczanie organizmu, tzw. "płukanie".
- Nieznana trucizna mimo to wciąż może działać w organizmie. Ludzie wychodzą ze szpitala odratowani, a po jakimś czasie i tak umierają - mówiła Jolanta Kluz-Zawadzka.
- Fascynacja narkotykami obecnie jest ogromna, zwłaszcza wśród ludzi młodych, dlatego, moim zdaniem, najważniejsza jest przede wszystkim kontrola sprawowana przez rodziców - zaznaczył kom. Żygadło.