Lekarze nie wiedzą, dlaczego
Na początku kwietnia tego roku mieszkający w Dębinie Damian, wysportowany, młody człowiek, doznał rozległego, niedokrwiennego udaru pnia mózgu. Przez pół roku przebywał w szpitalu na różnych oddziałach: OIOM-ie, neurologii, rehabilitacji czy kardiologii. Przez ten czas mimo kompleksowych badań lekarze nie znaleźli przyczyny udaru.
Walczył o życie, teraz chce stanąć na nogi
Damian jest porażony czterokończynowo, uczy się mówić, ma problemy z przełykaniem (ma założone wejście dożołądkowe przezskórne). Mimo tego jest całkowicie sprawny umysłowo, pamięta wydarzenia sprzed choroby, nie ma problemu ze wzrokiem.
Na początku października po długiej hospitalizacji wrócił do domu. Przed nim żmudny proces rehabilitacji. Pobyty w szpitalu finansowane przez NFZ są ograniczone, dlatego uzupełniać je musi rehabilitacja prywatna i domowa.
- Najlepsze rezultaty dają turnusy rehabilitacyjne w prywatnych ośrodkach. Dzięki intensywnej rehabilitacji Damian rusza prawą ręką już dosyć dobrze, zaczyna ruszać lewą i nogami. Dużo lepiej funkcjonują mięśnie grzbietu, coraz lepiej mówi i może praktycznie normalnie jeść. Damian robi coraz większe postępy i nie może przerywać rehabilitacji, która przybliża go do powrotu do sprawności. Wierzy w to cała rodzina, przyjaciele i wszyscy znajomi - opowiada mama Damiana. Domowa rehabilitacja jest bardzo kosztowna.
Jak pomóc?
Aby pomóc Damianowi w odzyskaniu sprawności możesz dokonać wpłaty na konto fundacji Sedeka. Nr konta: 35 1030 1508 0000 0008 1669 1036 z tytułem przelewu: 10768-Grupa OPP - Damian Cyburt.
Pomagasz również przekazując 1% podatku dla fundacji. KRS: 0000338389, cel szczegółowy: 10768-Grupa OPP - Damian Cyburt.