~ Gość  do ~ loki   No właśnie chodzi o to, że ważne. Co absolutnie nie zmienia faktu, że kierowca mazdy jest winny, bo nie zachował bezpiecznej ofległości. Zmienia jedynie fakt, że nie on sam powinien ponosić odpowiedzialność za kolizję. Kierunkowskaz służy do sygnalizacji zamiaru manewru, nie manewru. Każdy kto dużo jeździ, wie o czym piszę.
Gdyby to nie było ważne, to po co wogóle kierunkowskaz w aucie, skoro wszyscy muszą jeździc tak, aby wszystko przewidzieć? Nawet to, gdzie ktoś w ostatniej chwili umyśli sobie skręcić (pomijając już fakt, że często na podwójnej ciagłej).
Nie zrozum mnie źle, nie chcę się czepiać. Po prostu jeżdżę dużo, ale takiego "niechlujstwa" i braku myślenia jak w Łańcucie i okolicach próżno szukać gdzie indziej. Wiele problemów komunikacyjnych tworzą sami kierowcy swoim nierozważnym myśleniem. Pzdr.