W ostatnim czasie nasiliła się działalność oszustów dotyczącą wyłudzenia informacji dotyczących m.in. kont bankowych i kart kredytowych. Ofiary tzw. phishingu udostępniały swoje poufne dane podczas wymiany elektronicznej korespondencji w czasie internetowych transakcji. Tym razem jednak pieniądze z konta pokrzywdzonego zniknęły podczas rozmowy telefonicznej.
Końcem ubiegłego tygodnia do łańcuckiej komendy zgłosił się mieszkaniec powiatu łańcuckiego, który padł ofiarą tzw. vishingu. Z mężczyzną telefonicznie skontaktował się "pracownik banku", informując o próbie nieautoryzowanej transakcji z jego konta bankowego. Podczas ponad godzinnej rozmowy oszust przekonał pokrzywdzonego o konieczności instalacji aplikacji naprawczej oraz wygenerowaniu kodów blik. Wskazany program dał przestępcy zdalny dostęp do telefonu ofiary, a dzięki wygenerowanym kodom oszust pobrał z konta pokrzywdzonego kilkanaście tysięcy złotych.
Pamiętajmy, że obecnie przestępcy potrafią na telefonie ofiary wyświetlić numer telefonu lub nazwę zaufanej instytucji. Wyświetlany numer telefonu lub nazwa naszego banku nie są już gwarancją, że rozmawiamy z prawdziwym przedstawicielem banku. Dlatego jeżeli mamy jakiekolwiek wątpliwości co do intencji rozmówcy rozłączmy się. Po odczekaniu min. 30 sekund połączmy się z daną instytucją wpisując oficjalny numer na klawiaturze numerycznej, a nie oddzwaniając na wcześniejsze połączenie.