Jakub Kuźniar z Łańcuta urodził się jako wcześniak. Pierwsze dwa lata jego życia to ciągłe pobyty w szpitalu, operacje, infekcje, zapalenia płuc, a nawet napady padaczkowe. Każda operacja niosła ze sobą potencjalne powikłania, w tym ropień na nerce. Dziś, w wieku 10 lat, Jakub nadal zmaga się z napadami padaczkowymi, refluksami, oraz rozwijającą się skoliozą. Wymaga noszenia specjalistycznego gorsetu i wieloprofilowej rehabilitacji. Jego kręgosłup jest w coraz gorszym stanie
-Przed dekadą, Jakub zawitał na ten świat, ale od tego pierwszego momentu rozpoczęła się nieprzebyte trudności. Narodził się jako wcześniak, w ciemnościach zamartwicy, choć lekarze nie wykryli wcześniej żadnych nieprawidłowości w czasie ciąży, szybko dowiedzieliśmy się, że przed naszym małym wojownikiem stoją niezwykłe wyzwania. To dla mnie, jako matki, jest nie do opisania, jak ciężko jest patrzeć na cierpienie mojego dziecka.
Pierwsze dwa lata to były niekończące się dni spędzone w szpitalach, nieustanne infekcje, zapalenia płuc, ataki epilepsji i operacje. Każdy dzień był jak niekończąca się walka o życie, a każdy oddech był cenną nadzieją.- piszą rodzice Jakuba na stronie zbiórki https://www.nadziejadladzieci.pl/jakub-kuzniar/-Jakub przeszedł już 5 operacji - w tym operacje: na rozszczep podniebienia, przepuklinę, wadę serca oraz sprowadzenie obustronne jąder. Każda z tych operacji była jak podróż przez piekło, które musieliśmy razem przejść, ale każdy z tych trudnych chwil wzmocnił naszą więź.Ciągłe dni spędzone na oddziale intensywnej terapii, przetaczanie jednostek krwi i nieustanna walka o życie naszego Jakuba spowodowały pojawienie się kolejnych problemów. Kiedy miał zaledwie 5 miesięcy, trafiliśmy pod opiekę Hospicjum… To były dni, w których traciliśmy nadzieję, ale też dni, które nas umocniły, sprawiły, że stałam się jeszcze bardziej zdeterminowaną matką. Nie poddamy się, bo Jakub nigdy się nie poddał.-Więcej na stronie zbiórki - https://www.nadziejadladzieci.pl/jakub-kuzniar/red.