Do pierwszego zdarzenia doszło w piątek, na jednej z łańcuckich ulic. Około godz. 16.30, dyżurny otrzymał zgłoszenie o kierującej pojazdem marki Opel, która ugrzęzła w śniegu. Z przekazanych informacji wynikało również, że kobieta może znajdować się pod działaniem alkoholu.
Po przybyciu na miejsce policjanci zastali świadka zdarzenia, który widząc opla w przydrożnej zaspie zatrzymał się, aby udzielić pomocy siedzącej za kierownicą kobiecie. Gdy zauważył jednak, że znajduje się ona pod silnym działaniem alkoholu, zabrał jej kluczyki i o całym zajściu powiadomił policję.
Kierującą oplem okazała się 35-letnia mieszkanka Łańcuta. Kobieta była pijana. Badanie stanu trzeźwości wykazało u niej ponad 3,5 promila alkoholu w organizmie.
W niedzielę, przed godz. 23, policjanci otrzymali natomiast zgłoszenie o kierowcy mercedesa, który pijany przyjechał pod jeden z lokali gastronomicznych na terenie miasta. W tym przypadku również funkcjonariusze potwierdzili zgłoszenie. Tym razem za kierownicą samochodu usiadł pijany 40-latek. Badanie stanu trzeźwości wykazało u niego ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie.
Nietrzeźwi kierowcy stracili już prawa jazdy. Teraz za popełnione przestępstwa odpowiedzą przed sądem. Grozi im kara pozbawienia wolności do 3 lat, zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych oraz wysoka grzywna.