Oferta kredytów we frankach
Prekursorami kredytów frankowych byli Austriacy, a dokładniej pracownicy szwajcarskich firm, którzy emigrowali do Szwajcarii zarobkowo. Na tamte czasy było to rozwiązanie bezpieczne. Podobnie jak i dziś zaciągnięcie kredytu w walucie, w której otrzymuje się wynagrodzenie jest zdecydowanie mniej ryzykowne co kredyt uzależniony od kursu waluty w jakiej został udzielony.
Uśpiona czujność
Od wielu lat waluta Szwajcarii, podobnie jak i Szwajcaria symbolizowały stabilizację, rozwagę, dobrą kondycję finansową. Wszystko zmieniło się, kiedy kurs franka podrożał o sto procent. W pewnym momencie na rynku finansowym zdobyły popularność zobowiązania właśnie we frankach szwajcarskich. Zobowiązania w obcej walucie do początku XXI wieku nie były zbyt powszechne i uchodziły za ryzykowne. Znane na rynku kredyty w dolarach, później w euro do dziś obecne w ofercie banków nie zasłynęły tak jak kredyty we frankach. Zainteresowanie nimi wzmogło niskie oprocentowanie, które sprawiło że kredyty były tanie i tym sposobem opłacalne. Niestety oszczędności okazały się nietrafione, gdyż z czasem raty kredytów frankowych stały się horrendalnie wysokie a suma kredowa podwojona z uwagi na wysoki kurs waluty.
Rosnący apetyt na kredyt
Atrakcyjność oprocentowania wzmogła apetyt na coraz to większe sumy kredytowe. Warto wspomnieć, że początkowo kredyty we frankach były kredytami konsumpcyjnymi na bieżące wydatki. Z czasem, gdy klientów przybywało banki przygotowały kredyty na zakup samochodu, rozwój przedsiębiorstwa aż po kredyty hipoteczne. To właśnie te ostatnie zyskały największe uznanie. Obecnie świadczona pomoc frankowiczom szczecin tyczy się właśnie kredytów hipotecznych, na zakup nieruchomości w postaci domu, działki, mieszkania. Zaciągano nie jeden a po kilka kredytów, kupowano mieszkania na wynajem, budowano domu jako inwestycje. To właśnie tych kredytów zaciąganych w celach zarobkowych nie można dziś unieważnić z powodu abuzywności umów.
Masowe kredytowanie
U początku lat dwutysięcznych klienci bez zastanowienia, niemalże w ciemno brali kredyty frankowe, co wykorzystywały banki zuchwale spisując umowy coraz bardziej odważnie, bacząc wyłącznie na zabezpieczenie własnego interesu. Wówczas wydawało się to w porządku, po latach sądy uznały, iż w dużej mierze banki nadużyły zaufania klientów.Po latach wiele banków słono pożałowało tworzenia ofert i umów na granicy prawa, bowiem dzisiejsze unieważnienia umów kredytów we frankach spowodowały nie lada kłopoty finansowe niejednego banku. Wciąż wielu frankowiczów mając prawo do unieważnienia nie złożyło pozwu, każdego dnia do sądów wpływają dziesiątki kolejnych pozwów o unieważnienie umowy, które najprawdopodobniej zostaną przez sąd uznane i stają się prawomocne, będąc podstawą do zwrotu zobowiązania na zasadach zobowiązania wzajemnego.