W kierunku Rzeszowa, pojazdem marki Opel, jechał 29-letni mieszkaniec Łańcuta. Jak wstępnie ustalili policjanci, podczas wyprzedzania, kierujący oplem stracił panowanie nad pojazdem. Samochód uderzył w bariery ochronne, a następnie w jadący obok pojazd marki Iveco, doprowadzając do jego wywrócenia.
W zdarzeniu nikt nie ucierpiał. Kierujący samochodem dostawczym był trzeźwy. Nietrzeźwy okazał się natomiast sprawca kolizji. Badanie stanu trzeźwości wykazało u 29-latka ponad promil alkoholu w organizmie. Mężczyzna stracił już prawo jazdy, a za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości odpowie przed sądem.
Nie był to jedyny pijany kierowca, którego zatrzymali łańcuccy policjanci. Po godz.19, w Smolarzynach, funkcjonariusz rewiru dzielnicowych zainterweniował wobec 43-letniego kierowcy volkswagena. Okazało się, że mężczyzna prowadził samochód mając ponad 2 promile alkoholu w organizmie. 43-latek nie posiadał również prawa jazdy. Za oba czyny odpowie przed sądem.
Za prowadzanie pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości grozi kara pozbawienia wolności do 3 lat, zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych oraz wysoka grzywna.