O tym, że w podziemiach Łańcuta znajdują się korytarze, z których ewentualnego połączenia mogłaby powstać trasa dla turystów, wiadomo nie od dziś. Od jakiegoś czasu natomiast władze miasta na poważnie rozważają realizację tej inwestycji.

Myślą przewodnią trasy podziemnej będzie podróż do przeszłości miasta i mieszkańców, zarówno tej najodleglejszej, jak i najbliższej czasom obecnym, przy równoczesnym zastosowaniu nowoczesnych i współczesnych rozwiązań technicznych. Podróż ta powinna mieć na celu przede wszystkim poznanie historii miasta oraz realiów życia mieszkańców Łańcuta w konkretnym czasie i w konkretnych warunkach na tle historii regionu ­ - czytamy w Programie Rewitalizacji dla Rzeszowskiego Obszaru Funkcjonalnego.

- Podziemna Trasa Turystyczna stała się projektem flagowym złożonym przez Miasto, co niezmiernie mnie cieszy jako jego pomysłodawcę. Miejmy nadzieję że inwestycja dojdzie do skutku, ponieważ wiek, ilość i wielkość tych korytarzy gwarantują jej sukces - stwierdza Adrian Pokrywka.

Jak zakładają władze Łańcuta, podziemna trasa miałaby stać się zarówno obiektem turystycznym, jak i kulturalnym i edukacyjnym. Mogłyby odbywać się lekcje, spotkania naukowe, wystawy czy pokazy. Aby jednak móc stwierdzić, czy projekt jest możliwy do wykonania, należy najpierw wykonać szczegółowe badania.

- Przybliżony przebieg Podziemnej Trasy Turystycznej w Łańcucie to przede wszystkim obszar rynku i plantów, a także korytarze wybiegające dalej, w kierunku Klasztoru, Kościoła Farnego, Zamku czy Synagogi, włącznie z podziemiami, które znajdują się pod tymi obiektami. Stuprocentowo także odcinki ulic Kościuszki oraz Ottona z Pilczy - dodaje Adrian Pokrywka.

O dotację na to przedsięwzięcie z funduszów Unii Europejskiej miasto ma starać się w ramach rewitalizacji Łańcuta w latach 2015-2020. W przypadku otrzymania dofinansowania, budowa trasy potrwałaby ok. 3 lat. Orientacyjna wartość inwestycji to 10 mln zł.