Konferencja odbyła się w poniedziałek, 11 stycznia. Rozpoczął ją minister zdrowia Adam Niedzielski. Na wstępie odniósł się ogólnie do sytuacji epidemiologicznej.
- Wszędzie w Europie widzimy narastającą trzecia falę. Wielka Brytania pobiła niedawno swój rekord 60 tys. przypadków nowych zachorowań dziennie. W Niemczech i Francji ta liczba wynosi odpowiednio 12 i 15 tys. zachorowań. Widać wyraźnie przyspieszenie pandemii, wiązane jest to z nowymi mutacjami wirusa. U naszych najbliższych sąsiadów, czyli w Czechach i na Słowacji również obserwujemy pogorszenie sytuacji. Tam przedłużono obostrzenia, podobnie Węgry i Włochy. Widać z tych działań, że widmo trzeciej fali jest realne - mówił minister Niedzielski.
Podkreślił jednak, że sytuacja w Polsce wydaje się być stabilna, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że minęły ponad dwa tygodnie od świąt, czyli czasu, w którym częściej się spotykamy. Nie ma dynamicznego wzrostu zakażeń, zgonów, obłożenia szpitalnego, czy zajętości respiratorów. Łóżka tzw. covidowe zajęte są w ok. 45%.
Jesteśmy też w trakcie Narodowego Programu Szczepień. Wymaga on od nas pewnej stabilności jeśli chodzi o działanie systemu opieki zdrowotnej, a wiadomo, że w przypadku dynamicznego rozwoju pandemii system nie będzie mógł sobie radzić ze szczepieniami w takim tempie jakiego wszyscy oczekujemy. Dlatego decyzje dotyczące obostrzeń chcielibyśmy zakomunikować jak najwcześniej - dodał minister zdrowia i przekazał decyzje, jakie w tej kwestii podjął rząd.
I tak od 18 stycznia uruchomiona zostaje nauka stacjonarna w klasach 1-3, w szkołach podstawowych. Okazało się, że ryzyko jest mniejsze niż koszty społeczne. To jednak jedyna kwestia, jaka ulegnie poluzowaniu. - Ponowne uruchomienie nauczania stacjonarnego dla klas 1-3 jest decyzją bardzo ważną, bo nauczanie zdalne w najmłodszych grupach jest najmniej efektywne oraz najbardziej uciążliwe dla uczniów, nauczycieli i rodziców - mówił Przemysław Czarnek.
Cała reszta obowiązujących obostrzeń, czyli np. dotycząca zamknięcia galerii handlowych, zgromadzeń publicznych, działalności restauracji, zostaje utrzymana, co więcej podjęto decyzję o przedłużeniu tzw. etapu odpowiedzialności do 31 stycznia.