Chcąc wyciąć drzewo z własnej nieruchomości, musisz uzyskać stosowne pozwolenie od burmistrza lub wójta. Nieważne czy zasadziłeś je sam, czy to samosiejka.
Bez pozwolenia możesz wyciąć jedynie drzewo, którego wiek nie przekracza 10 lat lub drzewo czy krzew owocowy, o ile nie rosną one na terenie nieruchomości wpisanej do rejestru zabytków oraz w granicach parku narodowego lub rezerwatu przyrody.
Dodatkowo, zgodnie z przepisami, jeżeli drzewo rozwidla się na wysokości poniżej 130 cm, każdy pień traktuje się jako odrębne drzewo.
Opłaty za uzyskanie pozwolenia, w zależności od gatunku drzewa i jego obwodu, mogą sięgnąć nawet kilkunastu tysięcy złotych. "Najdroższe" są m.in. magnolie, niektóre gatunki jodły czy cisy. Najmniej zapłacimy za topolę czy wierzbę (najczęściej kilkaset złotych). Stawka za usunięcie jednego metra kwadratowego powierzchni pokrytej krzewami w 2015 roku wynosi 255,78 zł.
Opłata nie zostanie jednak pobrana za wycinkę drzew, na których usunięcie osoba fizyczna uzyskała zezwolenie na cele niezwiązane z prowadzeniem działalności gospodarczej lub w przypadku, gdy drzewo m.in. zagraża bezpieczeństwu ludzi, ruchu drogowego lub kolejowego, obumarło lub nie rokuje szansy na przeżycie z przyczyn niezależnych od posiadacza nieruchomości.
Stawki kar za zniszczenie jednego metra kwadratowego terenu zieleni w 2015 roku wynoszą:
- dla trawników - 58,82 zł,
- dla kwietników - 505,18 zł.