Wczoraj w Gminnym Ośrodku Kultury w Rakszawie odbyło się spotkanie autorskie z przewodnikiem górskim i zarazem autorem wielu przewodników turystycznych Stanisławem Orłowskim. - Od jakiegoś czasu współpracuję z Bartoszem Kuźniarem, pracującym dla wydawnictwa Edytorial, które wydaje przewodniki turystyczne. Zbliża się sezon wycieczkowy, a nasze panie z Klubu Aktywnych są bardzo chętne na wycieczki, dlatego pomyśleliśmy, że zaprosimy Stanisława Orłowskiego, który wskazałby nam te ciekawe miejsca na Podkarpaciu, do których moglibyśmy się udać - mówi dyrektor GOKiC w Rakszawie Agnieszka Rzepka.
Podczas spotkania Stanisław Orłowski zaprezentował i przybliżył słuchaczom wybrane miejsca krajobrazu bieszczadzkiego. Opowiedział także o powodach, które stały się przyczyną wydania serii przewodników. - Zadaliśmy w naszym Stowarzyszeniu Przewodników Turystycznych Karpaty takie pytania turystom: dlaczego przyjeżdżają w Bieszczady? Odpowiedzieli, że głównym powodem jest przyroda górska. Drugie pytanie: co zrobić, abyście chcieli wrócić? Powiedzieli, że chcieliby mieć przewodniki, które ich poprowadzą za palec i, że chcieliby znać trochę historii, trochę atrakcji, trochę zabytków. Stąd pomysł na serię "Na bieszczadzkich obwodnicach". Inni pisali, że chcieliby uprawiać turystykę aktywną, jeździć rowerami, więc powstał przewodnik "Bieszczady na rowerze". Teraz robimy trzecią serię "Spacerem po Bieszczadach", czyli trasy dla dzieci i seniorów, trzy, czterogodzinne. Proponujemy też wyjazdy do sąsiadów np. do Słowaków, na Węgry. Dzisiaj przywiozłem ze sobą przewodnik "Z Bieszczadów do Tokaju. Szlakiem wina białego" - mówił Orłowski, zdradzając jednocześnie plany na kolejne publikacje.
Spotkanie odbyło się w ramach działalności Klubu Aktywnych, działającego przy rakszawskim domu kultury.