W piątek po godz. 22 policjanci dostali informację o zdarzeniu drogowym w miejscowość Zalesie. Kierująca volvo 30-letnia mieszkanka powiatu rzeszowskiego uderzyła w zaparkowaną na podjeździe jednej z posesji skodę i wjechała do rowu. Kobieta była nietrzeźwa. Badanie stanu trzeźwości wykazało ponad 2 promile alkoholu. 30-latka posiadała również zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Do kolejnego zdarzenia z udziałem pijanego kierowcy doszło w sobotę przed 22. Na jednym z zakrętów w Woli Dalszej kierujący peugeotem wjechał do rowu. Okazało się, że 57-letni mieszkaniec tej miejscowości wsiadł za kierownicę mając 3,2 promile alkoholu. Również on nie posiadał prawa jazdy, gdyż zostało mu już wcześniej zatrzymane.
Do 4 zdarzeń z udziałem pijanych kierowców doszło w niedzielę. Tuż po godz. 17 policjanci zatrzymali do kontroli ciągnik rolniczy, który poruszał się całą szerokością drogi wojewódzkiej nr 881. Kierujący 64-letni mieszkaniec Czarnej był pijany. Badanie wykazało prawie 2 promile alkoholu.
Dwie godziny później funkcjonariusze łańcuckiej komendy dostali zgłoszenie o jadącym "zygzakiem" fordzie. Kierująca pojazdem 28-letnia mieszkanka powiatu rzeszowskiego usiadła za kierownicą z 3 promilami alkoholu.
Przed godz. 21 doszło natomiast do groźnie wyglądającego zdarzenia w miejscowości Smolarzyny. Od Dąbrówek w stronę Białobrzeg peugeotem jechał 26-letni mieszkaniec Kosiny. W pewnym momencie stracił panowanie nad pojazdem i doprowadził do jego dachowania. Okazało się, iż mężczyzna wsiadł za kierownicę z 1,5 promila alkoholu pomimo braku uprawnień do kierowania pojazdami.
Niecałą godzinę później doszło do kolejnego zdarzenia z udziałem pijanego kierowcy. Tym razem na trasie Albigowa - Markowa swojego volkswagena golfa rozbił 31-latek. Badanie stanu trzeźwości u mieszkańca Albigowej wykazało 2 promile alkoholu.