Pierwszy nietrzeźwy kierujący został zatrzymany w piątek, przed godz. 20 w centrum Łańcuta. W czasie kontroli drogowej od kierującego pojazdem marki Mercedes policjanci wyczuli alkohol. Badanie stanu trzeźwości u 30-letniego mieszkańca Łańcuta wykazało prawie 0,8 promila alkoholu. Okazało się również, że mężczyzna nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami.
Kilka godzin później policjanci interweniowali w Rakszawie. Po północy uwagę łańcuckich policjantów zwrócił kierowca motocykla, który na widok radiowozu zjechał na pobocze i po zatrzymaniu pojazdu schował się za nim. Kierującym jednośladem okazał się 18-letni mieszkaniec gminy Rakszawa. Mężczyzna nie posiadał prawa jazdy. Jego pojazd natomiast nie miał badań technicznych, ani opłaconego ubezpieczenia. Okazało się również, że 18-latek jest nietrzeźwy. Badanie stanu trzeźwości wykazało w jego organizmie ponad 0,6 promila alkoholu.
Prawie 2 promile alkoholu miał natomiast 59-letni mieszkaniec Dębicy, który w sobotnią noc wybrał się volkswagenem na odwiedziny do dawno niewidzianej znajomej. Pijany mężczyzna po godz. 2 w nocy przyjechał pod dom mieszkanki powiatu łańcuckiego, a gdy nie został wpuszczony, zaczął się awanturować i grozić domownikom. 59-latek noc spędził w policyjnym areszcie. Stracił również prawo jazdy.
Kierujący na "podwójnym gazie" mężczyźni za swoje czyny odpowiedzą przed sądem. Za prowadzenie pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości grozi do lat 2.