- Żeby zapobiegać rozprzestrzenianiu się koronawirusa i wdrażać reguły w obszarze kwarantanny wprowadzamy dzisiaj stan epidemii - powiedział podczas piątkowej konferencji premier Mateusz Morawiecki i dodał, że zajęcia w szkołach zostaną wstrzymane do Wielkanocy. - To trudna, ale ważna decyzja, aby nie doszło do szerokiego rozprzestrzenienia się epidemii - wyjaśnił premier.
- To bardzo ważne, żeby tego czasu nie zmarnować. To nie jest czas dodatkowych wakacji, ale wyciszenia narodowego. Coraz większa liczba szkół funkcjonuje na zasadzie zdalnej za co chcę podziękować nauczycielom, rodzicom, dzieciom i młodzieży - mówił Mateusz Morawiecki.
- 50 tys. osób jest poddanych kwarantannie. To wielki wysiłek dla policjantów - powiedział premier i poinformował o uruchomieniu aplikacji, która będzie umożliwiała kontrolowanie osób odbywających kwarantannę. - Dzisiaj mieszkańcy Chin, Japonii, czy Tajwanu wracają do pracy, bo bardzo surowo traktowali reguły kwarantanny. Dlatego kara za złamanie kwarantanny wzrasta z 5 tys. zł do 30 tys. zł. Wprowadzamy także mechanizmy śledzenia tego, czy dana osoba przebywa pod adresem, który zadeklarowała - wyjaśnił premier Morawiecki i dodał, że przestrzeganie reguł jest bardzo ważne, a ceną za ich złamanie może być czyjeś zdrowie lub życie
- Dzięki dyscyplinie, dzięki temu, że nie wychodzimy z domu możemy uratować komuś życie. To może spowodować, że respirator będzie dostępny dla osoby starszej, że będzie miejsce w szpitalu dla chorego, że lekarze pielęgniarki i diagności zdążą leczyć pacjentów - mówił minister zdrowia Łukasz Szumowski.
Z danych MEN wynika, że ze zdalnych metod nauczania korzysta już 92% szkół. - Od 25 marca zostanie wprowadzony obowiązek realizowania podstaw programowych, aby nauczyciele mogli w systematyczny sposób przekazywać wiedzę, kontaktować się z uczniami i jeśli będzie trzeba wystawiać oceny - mówił minister edukacji Dariusz Piontkowski i zaapelował do nauczycieli, aby zważali na to jak dużą porcję wiedzy chcą przekazać i pamiętali, że jest to nieco inna forma nauczania niż w kasie i należy wziąć pod uwagę, że nie każdy uczeń ma dostęp do szybkiego internetu, a sprzęt komputerowy może dzielić z innymi domownikami.
Jak poinformował minister Szumowski w Polsce wykonuje się 344 testy na milion mieszkańców. - Obecnie wykonano ponad 13 tys. testów. Nasze możliwości wzrosły do 4 tys. testów na dobę, a próbki są badane w 30 laboratoriach - wyjaśnił minister zdrowia.
Premier Mateusz Morawiecki zaznaczył, że wprowadzenie stanu epidemii nie oznacza przesunięcia terminu wyborów prezydenckich, które według planu odbędą się 10 maja.
Minister edukacji narodowej wyjaśnił, że wczorajsza decyzja nie zmienia kalendarza szkolnego, a egzaminy ósmoklasisty i matury odbędą się w zaplanowanym terminie.