-Ulmowie są przykładem dla świata. Ilu ludzi umiałoby podjąć takie ryzyko śmierci dla ratowania życia innego człowieka? Dla ratowania człowieka innej wiary, innych tradycji, innego w sensie kulturowym? Ilu ludzie zdecydowałoby się na to dziś? - Te retoryczne pytania postawił prezydent RP Andrzej Duda w Markowej, podczas obchodów Narodowego Dnia Pamięci Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecką.
Markowskie uroczystości odbyły się na placu pamięci przed Muzeum Polaków Ratujących Żydów w czasie II wojny światowej im. Rodziny Ulmów. Ich gościem honorowym był prezydent RP Andrzej Duda, któremu towarzyszyli ministrowie z Kancelarii Prezydenta: Grażyna Ignaczak-Bandych oraz Piotr Ćwik, a także ambasador Polski przy Watykanie Adam Kwiatkowski. Wśród kilkuset zaproszonych gości znaleźli się duchowni - z kardynałem Marcello Semeraro, prefektem Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych w Watykanie, metropolitą przemyskim Adamem Szalem oraz arcybiskupem seniorem tej diecezji Józefem Michalikiem, a także ordynariuszem rzeszowskim Janem Wątrobą. Obecni byli wojewoda podkarpacki Teresa Kubas - Hul, konsul generalny Niemiec w Krakowie Holger Mahnicke oraz parlamentarzyści: Kazimierz Gołojuch i Tadeusz Chrzan, a także europoseł Bogdan Rzońca. Wśród uczestniczących w wydarzeniu byli samorządowcy, przedstawiciele służb mundurowych oraz mieszkańcy Markowej, których rodziny pomagały ukrywać żydowskich sąsiadów.
Gospodarzy uroczystości, czyli samorząd województwa reprezentowali: marszałek Władysław Ortyl, wicemarszałkowie Ewa Draus i Piotr Pilch oraz członkowie zarządu Anna Huk i Stanisław Kruczek. Obecni byli radni województwa: Joanna Brill, Maria Napieracz i Mieczysław Tołpa.
Witając gości marszałek Władysław Ortyl przypomniał o przesłaniu jakie na dziś, równo 80 lat po tragedii Ulmów płynie z ich historii.
-80 lat temu, tu w Markowej doszło do zbrodni, która nigdy nie powinna mieć miejsca. W trakcie okrutnej wojny, która nigdy nie powinna się rozpocząć. Człowiek stanął przeciw człowiekowi. Niemieccy żołnierze zabili polską rodzinę, bo przyjęli pod swój dach inną rodzinę, żydowską. To tu w Markowej przelana została krew niewinnych ludzi, w tym dzieci, które nie zdążyły jeszcze nawet zrozumieć w jak bolesnej znalazły się sytuacji - mówił marszałek
- Prawo pięści, prawo siły, prawo karabinu, prawo kata jest mocne tylko chwile, tylko przejściowo. Prawo miłości wygrywa zawsze. Podkreślone słowa w piśmie świętym w przypowieści o Miłosiernym Samarytaninie w najprostszy sposób opowiadają sens postępowania Błogosławionej Rodziny Ulmów. Przelana krew, śmierć i ofiara życia z czasem stały się ziarnem, które owocuje, rozrasta się i promieniuje ewangelicznym przesłaniem miłości bliźniego. Łączy nas dzisiaj 80. rocznica straszliwej zbrodni. Ale spotykamy się dlatego, żeby zło nazwać złem, dobro dobrem, a miłość miłością, która zawsze zwycięża. Jak pisał papież Jan Paweł II "Przyszłość zależy od miłości" - powiedział marszałek, dziękując prezydentowi RP Andrzejowi Dudzie oraz kardynałowi Marcello Semeraro za ich udział w promowaniu świadectwa życia Błogosławionej Rodziny Ulmów.
Markowskie uroczystości stały się okazją do uhonorowania odznaczeniami państwowymi osób szczególnie zaangażowanych w pielęgnowanie i przekazywanie pamięci o Rodzinie Ulmów i innych Polakach, którzy ratowali Żydów podczas okupacji.
Za wybitne zasługi w dokumentowaniu pamięci o poświęceniu Ulmów, innych mieszkańców Markowej i ziemi łańcuckiej, którzy ryzykowali życie w geście pomocy, Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski odznaczony został starosta łańcucki Adam Krzysztoń. Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski prezydent Andrzej Duda odznaczył arcybiskupa Adama Szalai wiceprezesa IPN Mateusza Szpytmę. Z kolei Krzyżem Komandorskim Orderu Zasługi Rzeczpospolitej Polskiej prezydent oznaczył kardynała Marcello Semeraro.
Za zasługi w pielęgnowaniu pamięci oraz dokumentowaniu prawdy o postawach Polaków w czasach okupacji Złotym Krzyżem Zasługi prezydent wyróżnił postulatora beatyfikacji księdza Witold Burdę, a Srebrne Krzyże Zasługi otrzymali między innymi: zastępca dyrektora Kancelarii Zarządu UMWP Rozalia Mazur, pełnomocnik Zarządu Województwa ds. beatyfikacji Michał Tabisz, artyści: Maria Monikowska - Tabisz i Andrzej Andrejkow oraz siostra Maria Szulikowska, autorka książki o Wiktorii Ulmie.
Tuż po dokonaniu odznaczeń prezydent RP Andrzej Duda w swym przemówieniu podkreślał, jak wielkie i ważne jest przesłanie, które płynie z poświecenia Rodziny Wiktorii i Józefa.
-Ulmowie są przykładem dla świata, dla nas Polaków są wielkim wzorcem i wielką dumą. Dumą pamięci o niezwykłej postawie Polaków tamtego czasu - mówił w Markowej prezydent Andrzej Duda, dziękując parlamentarzystom, którzy w 2018 roku życzliwie przyjęli inicjatywę prezydenta o ustanoweniu dnia pamięci. -Ten dzień upamiętania prawdopodobnie nawet około milionom Polaków, którzy w tamtym czasie w różny sposób mieli swój udział w pomocy Żydom, którzy zostali wówczas skazani na eksterminację przez niemieckich nazistów. Zawsze podkreślam, że było około miliona Polaków, którzy nieśli pomoc swoim żydowskim współobywatelom, pobratymcom, pomimo że w Polsce, tak jak nigdzie w Europie Zachodniej, za pomoc Żydom groziła kara śmierci. Czynili to na różne sposoby, często całe łańcuchy ludzi brały udział w działaniach, aby uratować jedną osobę - podkreślał prezydent.
Dodał także, że rodzina Ulmów jest znakomitym przykładem takiej właśnie pomocy. Podkreślił, że mimo tak straszliwej zbrodni, która rozegrała się w Markowej i o której wiedzieli wszyscy mieszkańcy wojnę przeżyło tu 21 ukrywanych Żydów.
-Mimo strachu, w ciszy i tajemnicy, z wielka determinacją i niewyobrażalnym w naszych czasach bohaterstwem ryzykowali życie swoje i rodzin, by uratować drugiego człowieka - podkreślał prezydent RP Andrzej Duda, przypominając, że upływający czas utrudnia dawanie świadectwa.
Dla uczczenia wszystkich bohaterskich Polaków prezydent złożył kwiaty przy tablicy pamiątkowej i przy obelisku upamiętniającym rodzinę Ulmów. Uroczystość zakończył przejmujący dźwięk trąbki oraz "Kaddish" i "Cisza" wykonane na niej przez Gary'ego Guthmana.
Po uroczystościach przed muzeum, w intencji Polaków ratujących Żydów podczas II wojny światowej w kościele pod wezwaniem św. Doroty w Markowej, odprawiona została uroczysta msza święta.
Tuż przed mszą kardynał Marcello Semeraro, który koncelebrował eucharystię, poświecił przed kościołem palmy, jako że 80. rocznica śmierci rodziny Ulmów zbiegła się ze świętowaniem Niedzieli Palmowej.
Ważnym elementem dnia pamięci było uroczyste złożenie kwiatów na grobach mieszkańców Markowej, którzy w czasie wojny ukrywali Żydów. Wiązanki w imieniu Prezydenta RP złożyli członkowie Kancelarii Prezydenta, a wieńce w imieniu marszałka województwa złożył Robert Godek, dyrektor Departamentu Kultury i Dziedzictwa Narodowego UMWP z towarzyszeniem pracowników Kancelarii Zarządu Województwa.