Dokładnie w Mikołajki Klub Morsów "Alaska" rozpoczął kolejny sezon. Teraz amatorzy zimnych kąpieli spotykają się dwa razy w tygodniu.
Z roku na rok liczba morsów w Żołyni rośnie. W klubie "Alaska", zrzeszającym już kilkanaście osób, nie brakuje również mieszkańców okolicznych miejscowości (w tym Rakszawy czy Łańcuta).
Każda okazja do zimnych kąpieli jest dobra. Sezon nad Rajszulą rozpoczął się w Mikołajki, tradycyjne morsowanie miało też miejsce w Wigilię i Sylwestra. Ponoć szampan schłodzony i wypity w przeręblu smakuje wyjątkowo. Na co dzień żołyńskie morsy spotykają się w środy i niedziele.
Aby dołączyć do klubowiczów wystarczy ręcznik i klapki. Zalety zimnych kąpieli to długa lista. Wystarczy tu choćby wymienić: większą odporność organizmu, lepszą wydolność układu sercowo-naczyniowego czy dobry humor, gdy za oknem brzydka pogoda.
Więcej informacji na temat morsowania w Żołyni na stronie: www.zolynia.com.pl.
Zgodnie z ustawą o świadczeniu usług droga elektroniczna art 14 i 15 (Podmiot, który świadczy usługi określone w art. 12-14, nie jest obowiązany do sprawdzania przekazywanych, przechowywanych lub udostępnianych przez niego danych) wydawca portalu lancut.gada.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników Forum. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną. Przy komentarzu niezarejestrowanego użytkownika będzie widoczny jego ZAKODOWANY adres IP. Zaloguj/Zarejestruj się.