Jakub Słysz, uczeń Zespołu Szkół Technicznych w Łańcucie, 22 października 2014 roku wczesnym wieczorem, szedł do znajomych. Słysząc nadjeżdżający z tyłu samochód odsunął się jeszcze bardziej od krawędzi jezdni, lecz to nie pomogło. Kierowca Volkswagena Golfa wjechał wprost w niego. Sprawca wypadku, gdy zobaczył co się stało, wysiadł na kilka chwil z samochodu, a potem odjechał.
Kuba przez kilka, kilkanaście, a może i nawet kilkadziesiąt minut leżał na poboczu drogi twarzą do ziemi. Nie mógł krzyknąć z powodu silnego bólu w piersiach ani wezwać jakiejkolwiek pomocy, gdyż nie czuł swojego ciała. Słyszał przejeżdżające samochody, aż w końcu zauważyła go Małgorzata Skupień, pielęgniarka z Rogóżna, która natychmiast wezwała pomoc. Rodzice Kuby oraz lekarze twierdzą, że gdyby nie ona Kuba mógłby dzisiaj już nie żyć. Od razu przewieziono go do szpitala w Rzeszowie. Tam okazało się, że Kuba ma stłuczony rdzeń - nie może się ruszać, jest sparaliżowany. Lekarz przyjmujący go od samego początku nie dawał dużych szans na odzyskanie sprawności fizycznej.
Kierowca, który prawdopodobnie był pijany, nie został złapany tego samego dnia. Za zacieranie śladów najpierw aresztowano jego ojca. Sam sprawca dopiero po 3 dniach od wypadku zgłosił się na policję. Z aresztu wyszedł za kaucją. Będąc na wolności czeka na proces. Poszkodowanego Kubę odwiedził w szpitalu.
Od tego tragicznego wypadku minęło już kilka miesięcy. Kuba dalej w pełni nie odzyskał sprawności fizycznej, potrzebuje ciągłej pomocy innych osób. Trzeba go karmić, kąpać, sadzać na wózek. Jest ciągle poddawany różnego rodzaju ćwiczeniom rehabilitacyjnym. Kilka dni temu dowiedziliśmy się, że po 4 miesiącach żmudej pracy, pojawiła się nadzieja - Kuba odzyskał czucie w rękach od okolic barku do nadgarstka. Wymaga to od niego bardzo dużego wysiłku, lecz nie poddaje się, wierzy, że jeszcze nadejdzie czas, gdy stanie na nogach o własnych siłach.
Czas rehabilitacji finansowanej przez NFZ dobiega końca, a każdy kolejny dzień ćwiczeń, który przybliża Kubę do odzyskania pełnej sprawności jest bardzo kosztowny.
Kuba wraz z rodzicami doceniają każdą ofiarę przekazaną na jego leczenie oraz dziękują wszystkim z Regionalnego Ośrodka Rehabilitacyjno - Edukacyjnego dla Dzieci i Młodzieży w Rzeszowie, którzy przyczyniają się do tego, by mógł jak najszybciej odzyskać sprawność.
Pomóc może każdy: wpłacając pieniądze na konto Fundacji Zielony Liść: 69 9484 0007 2450 0005 9473 0002 (w tytule przelewu wpisać należy: "darowizna na leczenie i rehabilitację - Jakuba Słysza") oraz przekazując 1 % podatku dla fundacji (KRS : 0000052038, CEL SZCZEGÓŁOWY: JAKUB SŁYSZ).