Po przybyciu na miejsce strażacy ustalili, że zapaliła się konstrukcja dachu między blachą, a podbitką poddasza wielorodzinnego, drewnianego budynku mieszkalnego. Domownicy ewakuowali się przed przybyciem straży pożarnej.
- Zakręcono główny zawór gazu, ratownicy w aparatach weszli do środka i przeszukali pomieszczenia. Ustalono miejsce pożaru, podano prądy wody, następnie przewietrzono mieszkanie. Za pomocą kamery termowizyjnej sprawdzono pozostałą część poddasza. Po przybyciu dodatkowych zastępów i podnośnika hydraulicznego rozebraną część poszycia dachu w celu dogaszenia ognisk ognia. Po ugaszeniu pożaru założono zdemontowaną blachę, miernikiem wielogazowym sprawdzono poddasze pod kątem obecności tlenku węgla oraz ponownie kamerą termowizyjną więźbę dachową - streszcza przebieg akcji mł. bryg. Piotr Glac z KPP PSP Łańcut.
Prawdopodobną przyczyną wybuchu ognia było zwarcie instalacji elektrycznej. Z wywiadu przeprowadzonego z mieszkańcami wynikało, że w ciągu ostatnich dwóch tygodni pojawiały się problemy z instalacją elektryczną.
4 JRG PSP Łańcut (6 osób), 2 zastępy OSP Rakszawa (8 osób), 2 zastępy OSP Medynia Głogowska (9 osób), 2 zastępy OSP Medynia Łańcucka (12 osób), 2 zastępy OSP Czarna (8 osób). Łącznie 12 pojazdów, 43 ratowników.
Akcja trwała około 3 godzin.
Zdjęcia pochodzą z profilu fb OSP Czarna.