-Do Senatu chcę wprowadzić przede wszystkim młody i świeży głos. Nie chcę aby izba ta była postrzegana nadal jako "przechowalnia emerytów politycznych", z której pracy nie wynika nic szczególnego dla Obywateli. Będąc w Senacie można intensywnie pracować oraz pomagać Obywatelom, co naturalnie będę chciał udowodnić - powiedział Maciej Masłowski.
Zaznaczył, że jego kandydatura wynika z kompromisu jaki udało się osiągnąć opozycji. Maciej Masłowski jest bowiem jedynym kandydatem w okręgu rzeszowsko-łańcuckim oprócz kandydata PiS. Poparcie opozycji oraz zjednanie całego elektoratu nastawionego niechętnie do partii rządzącej może znacznie zwiększyć szanse Masłowskiego w walce o Senat. Poseł Masłowski zaznaczył również, że liczy także na poparcie wyborców Prawa i Sprawiedliwości. Zaproponował aby głosując w wyborach do Sejmu na partię rządzącą, zagłosowali dla równowagi do Senatu na kandydata opozycji.
-Najbliższy miesiąc kampanii wyborczej chciałbym oprzeć przede wszystkim o podsumowanie mojej czteroletniej pracy jako posła na Sejm. Uważam, że w tym kontekście mogę pochwalić się wieloma osiągnięciami. Według statystyk aktywności poselskiej jestem najaktywniejszym posłem nie tylko w okręgu rzeszowskim ale również w całym województwie podkarpackim. Moja praca to między innymi ponad 900 zgłoszonych do poszczególnych ministrów interpelacji poselskich, będących odpowiedziami na problemy mieszkańców naszego regionu oraz służących kontroli władzy wykonawczej. Dla porównania wszyscy posłowie PiS z naszego okręgu zgłosili ich w sumie ponad 600 - zaznaczył Maciej Masłowski.
Wybory parlamentarne odbędą się już za miesiąc, 13 października.