Koło zostało założone w marcu br. i na chwilę obecną liczy 5 członków z terenu powiatu łańcuckiego (Łańcut, Dąbrówki, Wola Dalsza, Kosina).
Paulina Chmiel: Na czym polega Panów praca?
Rafał Bytnar: W tym momencie nasza praca polega na zbieraniu opinii wśród mieszkańców powiatu, opracowywaniu pomysłów i wysyłaniu ich dalej, najpierw do Rzeszowa, później do Warszawy. Działamy na zasadzie wsparcia wzajemnego. My pokazujemy, czego potrzebują zwykli ludzie, tacy jak my i co można zmienić, a eksperci to obrabiają, analizują prawnie i ewentualnie przedstawiają w sejmie.
Paulina Chmiel: Co w takim razie wyszło z tych obserwacji?
Rafał Bytnar: Strasznie ubolewamy nad tym, że zamykany jest Polmos. Transsystem powoli staje na nogi, można było spróbować również z Polmosem. Szkoda, że Państwo sprzedało tę spółkę zagranicznemu kapitałowi. Dopiero w tym momencie, po rządzie PO, takie rozwiązania są częściowo naprawiane.
Kolejna sprawa dotyczy autostrad. Skoro tak się szczycimy, że jesteśmy tą zieloną wysepką w UE, dlaczego nie staramy się dążyć, chociażby do postawienia ekranów. Pomiary natężenia hałasu można zrobić i miesiąc po otwarciu, to nie kosztuje jakiegoś wielkiego wysiłku, to jest kwestia dobrego ustawienia aparatury. Program nowoczesnej dąży do słuchania ludzi. To oni mają rozliczać władzę. Nasz dział ekspercki okręgu podkarpackiego stara się wskazać te miejsca, które byłyby najkorzystniejsze dla ludzi do zbadania.
Dążymy też do tego, żeby intensywnie zacząć normować różnice między Polską Wschodnią, a Zachodnią, które jeszcze są widoczne. Jako Koło Nowoczesna chcemy dążyć do ścisłej współpracy ze zwolennikami każdej opcji politycznej. Takim dobrym gospodarzem jest Ferenc w Rzeszowie. Nie bije się na głosy, tylko stara się działać dla ludzi. Tego samego chcielibyśmy w Łańcucie. Jedni są z PSL-u, drudzy z PO, trzeci z PiS-u, wiadomo większość jest z PiS-u, ale podstawą jest nauczyć się rozmawiać ze sobą. Zdaniem Nowoczesnej, im więcej pomysłów, tym lepiej.
Z pewnością chcemy, żeby rozbudowana została infrastruktura drogowa, żeby w końcu powstała obwodnica Łańcuta. Zaproponowany przez GDDKiA projekt jej przebudowa może i zapewnia częściowo bezpieczeństwo, ale nie w takim stopniu, jak mieszkańcy Łańcuta by chcieli. Chcemy, aby GDDKiA wysłuchała wszystkich uwag i apeli, jakie otrzymają od naszych rodaków. To my wiemy najlepiej, jak można zwiększyć bezpieczeństwo. Na pewno dołączymy do akcji zbierania podpisów, aby powrócono do pierwotnej wersji projektu. Na autostradzie idą prace pełną parą. Za niedługo będzie ona płatna i z powrotem zwiększy się ruch na naszej DK94.
Myślę, że dobrym pomysłem jest też stworzenie komunikacji miejskiej. Teraz są środki z UE. Nowy dworzec miałby sens, nie byłoby tyle samochodów na ulicach Łańcuta, problem z parkingami by się zmniejszył.
Paulina Chmiel: Jak Pan ocenia wieloletnią kadencję polityków PiS w naszym regionie?
Rafał Bytnar: PiS w naszym regionie robi nic. Mają największe poparcie, za rządów PO byli drugą siłą. Jakoś nie naciskali, żeby szybko wybudować autostradę, skoro się nie dało do 2012, to może powinni do 2013. Druga rzecz: od kiedy jest obiecywana S19? Jak można nie wykonać kluczowych inwestycji, które się założyło? Jeżeli tak robimy, to w tym momencie w ogóle się nie interesujemy naszym regionem. Dopóki w Markowej nie wybudowano Muzeum nikt do nas nie przyjeżdżał, dopiero teraz zrobił się ruch i zaczęło się głośniej mówić o Podkarpaciu. Jeżeli nasz region nie będzie tak odsuwany i przemilczany w Rządzie, to automatycznie rozgłos spowoduje, że zacznie się tu pojawiać coraz więcej ludzi. To, że nie było autostrady wcześniej oznacza, że nie dostaliśmy szansy, że rząd nie otworzył nam tego okna na świat, które z pewnością napędziłoby naszą gospodarkę - firmy by tutaj spływały. Wiele osób z Łańcuta i okolic pracuje w Rzeszowie. My chcemy żeby też Łańcut był tak promowany, żeby to właśnie tutaj ludzie zaczęli otwierać firmy, żeby np. powstała dyskoteka, kręgielnia - coraz modniejsza wśród młodzieży, które integrują młodych ludzi, pozwalają im się wyszaleć, wyszumieć. Jest wiele rzeczy, które należy naprawić.
Paulina Chmiel: Jak to wszystko zrobić?
Rafał Bytnar: No właśnie chociażby przez otwarcie takiej dyskoteki czy zwiększenie ciekawych wydarzeń w MDK-ach, które łączyłyby młode osoby. Ale tu pojawia się również sprawa łącznika, który władza obecna powinna wykonać jak najszybciej. To, co nas boli tu w Łańcucie, to to, że nie mamy grupy ekspertów, który robiliby wszystko, żeby wyciągnąć jak największe pieniądze z UE. W tym momencie są ogromne możliwości, których nie wykorzystujemy. Jeszcze jest ten czas, w którym więcej wyciągamy od Unii, niż wkładamy.
Paulina Chmiel: Co Nowoczesna sądzi o Programie Rodzina 500+?
Rafał Bytnar: Ideologia tego pomysłu jest jak najbardziej dobra i słuszna, tylko nie teraz. Na pokrycie kosztów programu został wzięty kredyt. Nasze dzieci w tym momencie nie dostają "500+" tylko 600 zł kredytu. Najpierw trzeba zarobić te pieniądze, żeby później móc je wydawać. W Polsce jest bardzo wielu zdolnych ludzi, którzy coś osiągnęli, czy wynaleźli, czego rząd nie potrafił wykorzystać. Tu chociażby przykład błękitnego laseru, który potrafi dużo szybciej zapisywać dużo większą ilość informacji. Nie ochroniliśmy tego naszym patentem, nie rozpoczęliśmy produkcji seryjnej tylko sprzedaliśmy wszystkie prawa Japonii i Stanom Zjednoczonym i to oni w tym momencie na tym zarabiają. Kolejny przykład - grafen, metal wytrzymalszy od stali, ale elastyczny. Został wyprodukowany w Stanach, ale tam nie potrafili go wykorzystać. Patent na jego produkcję wynaleźli Polacy. Pytanie, co rząd robi w tym momencie, żeby zacząć teraz na tym zarabiać? To bardzo ważna sprawa, bo w ten sposób możemy być potentatem technologii. Może powstaną nowe fabryki, może zainteresują się nami Japonia, Chiny, Stany. Jeżeli my będziemy mieć produkt, z którego można będzie wykonać elastyczną opaskę, która z kolei stanie się smartwatchem lub innym urządzeniem, a do tego przecież świat dąży, to zaczniemy na tym zarabiać. I takich przykładów jest mnóstwo. Ile sama Unia daje na innowacje, dlaczego tego nie wykorzystujemy? Dlatego, owszem, 500+ jest fajną ideologią, tylko skoro obiecaliśmy każdemu, to się później z tego nie wycofujmy i nie odbierajmy możliwości otrzymania świadczenia samotnym matkom. Najpierw zbudujmy silne podstawy, a nie na siłę przepychamy ustawę.
Paulina Chmiel: Jakie plany ma Nowoczesna na nasz region?
Rafał Bytnar: My w tym momencie się rozwijamy, czekamy na nowe osoby i pomysły, bo nikt nie jest w stanie wszystkiego wyłapać. Chcielibyśmy żeby z każdej miejscowości była przynajmniej jedna osoba, która wskazywałaby, co trzeba zmienić w jej okolicy.
Paulina Chmiel: W takim razie jakim chciałby Pan widzieć nasz powiat za kilka lat?
Rafał Bytnar: Mamy ogromny potencjał turystyczny. Łańcut to np. jedno z najważniejszych dla Żydów miejsc. Przyjeżdżają tu przeważnie raz do roku. Dlaczego nie mogliby przyjeżdżać częściej? W trakcie swoich wizyt chodzą po salonach, sklepach i robią zakupy. Jeżeli Muzeum Zamek został odremontowany, to trzeba o tym powiedzieć głośno, bo ci którzy już tu byli z samej ciekawości zechcą zaglądnąć jeszcze raz. I oczywiście chciałbym, żeby spełniły się wszystkie te założenia, o których mówiłem wcześniej.
Paulina Chmiel: Dziękuję za rozmowę.
Rafał Bytnar: Dziękuję i korzystając z okazji chciałbym zaprosić do współpracy wszystkich, którzy chcą coś zmienić.